Tym razem to już ostatnie dzieła sezonu letniego. Z resztek dzianiny po sukience z sercem powstały przody dla dwóch prostych topów. Wykrój jest niemal identyczny jak w przypadku kimonowej w kwiaty. Tym razem zrezygnowałam z zaszewek z przodu i na plecach, dzięki czemu bluzka jest dość luźna. Przód powstał z tkaniny elastycznej, więc na tył wykorzystałam butelkową żorżetę oraz morski szyfon.
Bluzka z żorżety jest w ciut większym rozmiarze i trafiła do mojej mamy. Na dole zrobiłam małe pęknięcia, bo była zbyt obcisła na biodrach. W obu bluzkach dekolt wykończyłam pliską ze skosu z dzianiny.
Wykrój: własny
Tkanina:
dzianina: Natan Tkaniny Włoskie
żorżeta: Textilmar
szyfon: sklep stacjonarny w Warszawie (ul.Targowa)
Fajnie jak resztek jest tyle, że jeszcze akurat wystarcza na coś prostego:) No i nie ograniczasz się z jednym materiałem do jednej kreacji!
OdpowiedzUsuńTylko tyle i aż tyle, przynajmniej nie czeka do następnego sezonu, zawsze jest ryzyko że ta kolorystyka mi się znudzi :)
UsuńAkurat zieleń to nie mój kolor, ale bluzeczki jak najbardziej super! świetnie wyglądasz w Twojej :-) a już ostatnie zdjęcie jest mega!
OdpowiedzUsuńJa akurat takie odcienie zieleni lubię, faktycznie całkiem nieźle udało mi się ustawić ta tym zdjęciu ;)
UsuńBardzo ładne! Super sposób na wykorzystanie resztek :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńŚwietny pomysł na resztki! Przynajmniej nic się nie marnuje, a jak oko i duszę cieszy:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki turkus. I śliczne to wykończenie pliską.
OdpowiedzUsuńDziękuje, ostatnio faktycznie wykończenie plisą wychodzi mi coraz lepiej, praktyka czyni mistrza!
UsuńTakie składanie resztek to świetna sprawa!! Bardzo fajne bluzeczki.
OdpowiedzUsuńmnie bardziej zainteresowała spódniczka (albo to jak w niej wyglądasz) WOW ostatnie zdjęcie... kurcze jaka figurka :)
OdpowiedzUsuńTo chyba kwestia ustawienia, mam wrażenie że na żywo tak dobrze nie wyglądam :)
UsuńA co do spódniczki to szybka przeróbka sukienki z secondhandu!
Świetne połączenie, bardzo staranne wykończenie. Miło popatrzeć.
OdpowiedzUsuń