12 sierpnia 2014

Biała dama

Zarzekałam się, że nie będę szyła takich małych sukienek. Zakładałam że tą przyjemność zostawię sobie na przyszły rok kiedy moja Minimini zacznie chodzić i przestanie w sukienkach tylko świecić pieluchą. Szycia sukienki na chrzciny nie brałam pod uwagę do momentu obejrzenia tych, które oferują sklepy internetowe. Przyznam, że dawno nie widziałam tak okropnych sukienek w tak zabójczych cenach. Nie wspomnę już o prezentacji tych sukienek na lalkach, które budziły moje skojarzenia tylko z horrorami...

Jako że to mój pierwszy twór w rozmiarze 62, od razu sięgnęłam po niedawno zakupiony numer Burdy - moda dla dzieci. Wybrałam model sukienki 622, który nieznacznie zmieniłam przesuwając zapięcie z przodu sukienki na tył. Za szycie sukienki wzięłam trochę w ostatniej chwili, więc korzystałam tylko ze zgromadzonych zapasów. Szczęśliwie udało mi się znaleźć piękną tłoczoną bawełnę, którą ponad rok temu kupiłam w czasie podróży poślubnej na drugi koniec świata. Sukienka będzie więc budziła miłe skojarzenia z dwoma ważnymi dla mnie wydarzeniami.

Strach przed szyciem takich małych ubranek okazał się bezpodstawny. Szyło się bezproblemowo i dość szybko. Wszystkie brzegi i podłożenia wykończyłam bawełnianą lamówką, którą ręcznie podszywałam i to zajęło mi najwięcej czasu. Z całości jestem bardzo zadowolona, sukienka spełniła swoją rolę rewelacyjnie. Takie sukienki mają jednak jeden minus, ponownie jej raczej nie wykorzystam, ale pamiątka będzie.





Wykrój: Burda - Moda dla dzieci 2/2014, model 622
Materiał: bawełna


28 komentarzy:

  1. Piękna sukienka, wiem coś o szyciu takich małych rzeczy mam roczną siostrzenicę i też dla niej szyję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mi się chyba spodobało szycie dla maluszków :)

      Usuń
  2. o jej ależ przepiękny materiał.Szkoda, że z podróży, bo bym poleciała od razu do tego sklepu. ...co do wykorzystania sukienki - szkoda jej. Uzywaj jej ile wlezie :D , wszak z zapasów i taka cudna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze możesz polecieć tylko w tą i z powrotem może Ci to zająć ze 3 dni :) Sukienkę chętnie bym wykorzystała tylko młoda ostatnio nie lubi ubierania, więc chwilowo ubieram ją tylko w to co da się szybko i bezboleśnie założyć!

      Usuń
  3. Prześliczna! Sama słodycz!! Napatrzeć się nie mogę :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealna! Debiut w rozmiarach mini w 100% udany ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie mów nigdy :D Zakładaj tę sukieneczkę jak najczęściej. Jest śliczna, a dzieci tak szybko rosną...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładna, rynkowa oferta jest niestety tragiczna, 2 razy to przechodziłam i zawsze znalazłam jakąś alternatywę (sama jeszcze wtedy nie szyłam). Tkanina ciekawa. A sukienkam nawet jeśli zostanie tylko na pamiatkę, to jakaż to będzie piękna pamiątka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, gdybym musiała pewnie znalazła bym coś w sklepach, ale zupełnie nie miałam czasu na chodzenie po centrach handlowych.

      Usuń
  7. ło matko jakie cudo :O trzymaj dla wnuczki ;d szkoda, że dzieciaki tak szybko rosną

    OdpowiedzUsuń
  8. sukienka prezentuje sie prześlicznie, ja akurat lubię szyć takie maleństwa dla okruszków :) Twoja sukienka ma cudną tkaninę i myślę, że szkoda aby leżała ukryta, przecież po tak waznym wydarzeniu można ją jeszcze nie raz założyć

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaaaka śliczna :) też uważam, że powinnaś zakładać ją małej jak najczęściej póki jeszcze rozmiarowo jest dobra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, no właśnie chyba już za późno :)

      Usuń
  10. Piękna! Elegancka i klasyczna!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej, prześliczna sukienusia! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz rację, sukienki dla małych dziewczynek dostępne w sklepach to prawdziwe okropieństwo :PPPP Śliczną uszyłaś!

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna! Tkanina jak wafelek do schrupania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, sama kombinuje co by sobie z niej uszyć :)

      Usuń
  14. Jaka cudna!!!!!!!!!!!!! Nie mogę się napatrzeć i szczerze zazdroszczę możliwości szycia dla córki :) Mnie w przyszłości czeka szycie bojówek z tkaniny w moro ;) Ale też się ciesze a co! Minimini rośnie jak na drożdżach, myśmy ochrzcili Staśka dokłądnie dzień przed skończeniem pierwszego miesiąca i z tego co pamiętam to miał ubrany komplecik w rozmiarze 62 - był na niego ciut za duży ale co tam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) jak się dowiedziałam że będzie dziewczyna to perspektywa szycia najbardziej mnie ucieszyła!

      Usuń
  15. Śliczna sukienka, to prawda co piszesz z tymi ubrankami na chrzciny - tragedia jeśli chodzi o zestawienie jakości i ceny. Jednak fajnie mieć córeczkę - jest dla kogo szyć cuda, bo z chłopakami to wiadomo - moro i bojówki ;-P

    OdpowiedzUsuń
  16. Sukienka cudo!! :D i fajnie że bierzesz udział w TSD :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Prze urocza sukieneczka! Haha, faktycznie ubranka prezentowane na lalkach wyglądają tragicznie!

    OdpowiedzUsuń