22 grudnia 2015

Zimowa dawka zieleni

W tym roku byłam wyjątkowo zapobiegawcza i jesienno-zimowy płaszcz uszyłam na początku października, dzięki czemu cieszyłam się nim 2 miesiące. Materiału miałam tylko 1,5 m, więc mocno się nagimnastykowłam, żeby wykroić z tego płaszcz. Wykorzystałam swój wykrój na bluzę z rękawem raglanowym. Płaszcz nie ma żadnych zaszewek z przodu, ani z tyłu. Przód jest lekko asymetryczny. Dodałam tylko kołnierz z resztki materiału i wpuszczane kieszenie. Szycie tego typu kieszeni przy tak grubym materiale było na prawdę trudne, chociaż może to wina mojego braku doświadczenie w szyciu tego typu elementów. Płaszcz nie ma podszewki, bo miało być szybko. W rezultacie podszewki brak, a szybko wcale nie było, bo wszystkie brzegi obszyłam lamówką. Z rezultatu jestem bardzo zadowolona, jest luźno i wygodnie.







Przejdź do posta

12 listopada 2015

Morskie klimaty

Dzisiaj szyciowo nic odkrywczego, ale ładne zdjęcia i plener więc pokazuję. Latem zorientowaliśmy się że już ponad roczna Jagoda jeszcze nigdy nie widziała morza, a w górach była dwa razy (a nawet trzy licząc pobyt w brzuchu). Pod koniec września wybraliśmy się więc na przedłużony, leniwy weekend nad morze. 

W kwestiach szyciowych możecie zobaczyć kurtkę z tego posta i czapkę w misie z tego. Do kompletu doszyłam jeszcze wygodne spodenki dresowe. Na pierwsze chłody powstał też zestaw z szarego ściągacza dresowego - czapka z zajęczymi uszami i komin. Czapka nie do końca się sprawdziła, bo uparcie zjeżdża z uszu, a wiadomo że gołe uszy to prawie koniec świata.











Przejdź do posta

27 października 2015

Ptaszki

Materiał w ptaszki czekał prawie dwa lata. To z mojej ostrożności, bałam się że go zmarnuję, a bardzo mi się podoba i nie należał do najtańszych. Ostatecznie któregoś dnia wpadł mi w ręce odrysowany już dawno wykrój z Burdy 12/2011 model 109, który zdecydowałam się wykorzystać. Nauczona doświadczeniem - przed wycięciem zrobiłam pomiary. Na szczęście, bo w innym przypadku miałabym bluzkę - worek. W biuście było dobrze ponad 100cm, co dawało kilkanaście centymetrów luzu. Luz zmniejszyłam i połowę, teraz jest idealnie. Szybkim i prostym sposobem na zmniejszenie wykroju jest zrobienie zakładki na wykroju przodu i tyłu wzdłuż krawędzi złożenia. Trzeba tylko pamiętać, że bluzka zmniejszy się po całości, czyli w tali i biodrach też. Poza rozmiarem w wykroju zmniejszyłabym jeszcze podkroje pach. Bluzka jest prosta, ale ma coś w sobie i jest dość uniwersalna.

Bluzkę szyłam z satyny. Nie jest to łatwy materiał w obsłudze, ale mam kilka sposobów które ułatwiają szycie satyny:
- wycinam zawsze na podłodze, na stole jest zbyt duże ryzyko że kawałek materiału spłynie
- wycinam jedną wartstwę
- szyje najcieńszą dostępną igłą 60
- szyje ściegiem krytym, pozwała na ładne wykończenie i nie ma obaw że materiał będzie się siepał
- dół podwijam stopką do podwijania





Przejdź do posta

10 października 2015

Pożegnanie z latem

Na tą sukienkę pomysł miałam już dawno. Miała być połączeniem pomarańczowej bluzki i sukienki z sercem. Cały czas nie mogłam jednak znaleźć materiału z którym połączyłabym dzianinę w kwiaty. W końcu udało mi się dostać kawałek ciekawej dzianiny w Outlecie tkanin i na koniec lata sprawiłam sobie nową sukienkę.

Wykrój oparłam na modelu 122 z Burdy 2/2010, bluzkę przedłużyłam i nauczona doświadczeniem zwęziłam. Próbowałam także zmniejszyć dekolt, ale stwierdzam że w tym modelu jest to nie możliwe. Z sukienki jestem bardzo zadowolona, bo udało mi się ją dopasować idealnie.






Przejdź do posta

23 września 2015

Pomidorówka

Generalnie nie noszę dług spódnic, ale ostatnio coraz częściej mają miejsca ustępstwa od tej reguły. Ten rodzaj garderoby okazuje się być bowiem całkiem praktyczny, gdy bez przerwy trzeba się schylać ratując nieświadomego niebezpieczeństw potomka! 

Idąc tym tropem powstała zwyczajna i bardzo wygodna długa spódnica. Zaczęło się od kawałka dresówki kupionego w Outlecie Tkanin, który miał tak dziwny kształt i rozmiar, że ciężko byłoby uszyć z niego cokolwiek innego. Materiał wykorzystałam co do centymetra, jest to wyjątkowo niskobudżetowa spódnica, bo materiał kosztowała całe 12 zł. Żeby nie było tak nudno zrobiłam dość głęboki rozporek. W talii jest wszyta gumka i kokardka dla ozdoby.





Przejdź do posta

8 września 2015

Dresiaki

Kilka miesięcy temu szyłam kocyki dla dwóch Panów, którzy mieli się pojawić na świecie. Dziś to już całkiem spore chłopaki, więc uszyłam im letnie dresy. Koszulka i spodenki powstały w dwóch wersjach: w koty i misie. Materiał we wzory został uzupełniony o gładki ściągacz. Spodenki powstały według własnego wykroju, wykrój na koszulkę z raglanem z sieci. Żeby koszulkę dało się zakładać w miarę bezboleśnie jeden ze szwów rękawa jest zapinany na napy. 

Zawieszka na smoczek też jest mojego autorstwa.










Przejdź do posta

26 sierpnia 2015

Ananas

W lipcu Jagoda miała okazję po raz drugi, równo po roku spotkać swoją 3 tygodnie starszą kuzynkę. Od ostatniego spotkania tu, obie dziewczyny bardzo się zmieniły. Komplet w ananasy uszyłam w prezencie, ale prezentuje na Jagodzie. W przypadku rozszerzanej tuniki, bazowałam na tym samym wykroju co bluza w pandy. Całość trochę poszerzyłam i mocno rozkloszowałam dół. Spodenki odrysowane od ręki. Ściągacze i rękawy raglanowe uszyłam z jedynego materiału z moich zasobów, który pasował kolorystycznie. Całość prosta, ale urocza. Dresówka w ananasy kupiona w sklepie Metry i centymetry.






Przejdź do posta