Miałam wielkie oczekiwania wobec tego materiału i jak to z reguły bywa rzeczywistość zdecydowanie się z nimi rozminęła. Po pierwsze marzył mi się szeroki dół, skończyło się na linii A, o rękawach już nie wspomnę. Nie najlepszym pomysłem był też dekolt kopertowy z zakładkami, układałam je miliony razy, a one za nic nie chciały się ładnie układać, więc je przestebnowałam. Na tym byłoby koniec żali. W rezultacie sukienkę da się nosić, ale chemii między nami nie ma i raczej nie będzie.
28 stycznia 2015
10 stycznia 2015
Jak dorosnę zostanę hipsterem!
Jeżeli dziewczynki mogą być hipsterami, to jeden mi rośnie. Trochę sama jestem sobie winna, ale ciężko nie ulec urokowi tych dresówek. Pod koniec jesieni uszyłam dwa ciepłe komplety: czapka + chustka. Oba z dresówki drapanej, jedną połączyłam z czarnym polarem, drugą z żółtym minky. Wykrój własny trochę przypomina garnek bez zamierzenia, ale lepiej nie mówić o tym głośno :)
Wykrój: własny Materiał: dresówka - Happy Fabric (facebook), polar i minky z zapasów |
7 stycznia 2015
Żakiety w stylu Coco Chanel
Bardzo lubię proste w formie i krótkie żakiety, w takim wypadku z materiałem można zaszaleć. Tkanina zalegała u mnie już jakiś czas, wymyśliłam że będzie idealna na żakiet w stylu Coco Chanel. Wykorzystałam swój wykrój, ten sam co w przypadku luzaka w pikówce, to chyba mój najlepszy wykrój i czym prędzej mam zamiar wykorzystać go ponownie.
Żakiet ze względy na sposób wykończenia brzegów, a dokładnie jego zamierzony brak, nie wymagał podszewki. Nie lubię wszywać podszewek, ale w tym przypadku byłoby to akurat szybsze rozwiązanie. Jak wiadomo tweed siepie się bardzo i nie wygląda to zbyt estetycznie, więc wszystkie szwy wewnętrzne obszyłam lamówką. Sporo zachodu z tym było, szczególnie jak nie przepada się za przyszywaniem lamówek. Brzegi żakietu obszyłam brązowa taśmą rypsową, stanowi ona ciekawy element dekoracyjny oraz chroni brzegi przed dalszym siepaniem się.
Wykrój: własny Materiał: Tweed z zapasów |
Subskrybuj:
Posty (Atom)