Miałam wielkie oczekiwania wobec tego materiału i jak to z reguły bywa rzeczywistość zdecydowanie się z nimi rozminęła. Po pierwsze marzył mi się szeroki dół, skończyło się na linii A, o rękawach już nie wspomnę. Nie najlepszym pomysłem był też dekolt kopertowy z zakładkami, układałam je miliony razy, a one za nic nie chciały się ładnie układać, więc je przestebnowałam. Na tym byłoby koniec żali. W rezultacie sukienkę da się nosić, ale chemii między nami nie ma i raczej nie będzie.
Ładny materiał, doł fajnie się układa, dekolt dość głęboki, ale wszystko razem super wygląda, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMateriał jest super, sukienka też wyszła fajna. Tylko rękawy mi nie grają... A nie chcesz ich odpruć? ;)
OdpowiedzUsuńcudny materiał, fason też bardzo na tak, dół sukienki świetnie się układa, a dekolt powiedzmy - konkretny, ale do okiełznania :). Jedyne co to chyba też zrezygnowałabym z tych zielonych rękawków
OdpowiedzUsuńMateriał śliczny i do tego w moim ulubionym kolorze. Krój też mi się podoba, bo dobrze się czuję w kopertowych górach, ale zazwyczaj daję do nich bardziej obfite spódnice.
OdpowiedzUsuńMimo, że nie ma między wami "chemii" to nie spisywałabym tej sukienki na straty - spróbuj tak jak dziewczyny radzą pozbyć się rękawów. Może wtedy się polubicie :)
Ej, wcale nie jest tak źle :-) Może tylko miałaś kłopoty z szyciem, bo tkanina zbyt sztywna? Uważam, że sukienka jest efektowna i wzorem oraz kolorem nadrabia wszystko inne. A nie myślałaś, żeby w dekolt wszyć takie samo zielone, jak na rękawach?
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem końcowy efekt jest więcej niż zadowalający, masz oryginalną, wcale nie nudną sukienkę. A gdyby wszyć w dekolt spodnią warstwę zieloną jak rękawki, byłaby łatwiejsza w obsłudze:) Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńAch te dekolty kopertowe... Nie wiem jak to możliwe, że na modelkach/aktorkach wyglądają tak świetnie, a tak trudno ułożyć jakiś sensowny. Miałam podobny problem z pewną bluzeczką, bo się strasznie rozłaziła. Skończyło się na dodatkowym zapięciu.
OdpowiedzUsuńA Twoja sukienka wcale nie jest taka zła jak piszesz. Mnie się podoba!!
Podpisuję się też pod sugestią Sonaty co do dekoltu.
Śliczna tkanina!Dekolt, moim zdaniem, układa się idealnie, bo ma na czym :).Jedyne do czego bym się doczepiła to do rękawów.Albo z tej samej tkaniny, albo zdecydowanie krótsze albo w ogóle odpruć.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny, rozważam pozbycie się tych rękawów, a w razie co przerobie ją na wąską spódnicę!
OdpowiedzUsuńŁadna sukienka i bardzo głęboki dekolt. Rękawki możesz odpruć i będzie super.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, naprawdę przyjemnie się to czyta.
OdpowiedzUsuńŁadna sukienka, materiał mi się podoba :-) a może bez rękawów bardziej by Ci pasowała :-) ja też trochę szyję, jeżeli masz ochotę, zapraszam do siebie :-)
OdpowiedzUsuń