28 września 2013

Morskie topy

Tym razem to już ostatnie dzieła sezonu letniego. Z resztek dzianiny po sukience z sercem powstały przody dla dwóch prostych topów. Wykrój jest niemal identyczny jak w przypadku kimonowej w kwiaty. Tym razem zrezygnowałam z zaszewek z przodu i na plecach, dzięki czemu bluzka jest dość luźna. Przód powstał z tkaniny elastycznej, więc na tył wykorzystałam butelkową żorżetę oraz morski szyfon.


Bluzka z żorżety jest w ciut większym rozmiarze i trafiła do mojej mamy. Na dole zrobiłam małe pęknięcia, bo była zbyt obcisła na biodrach. W obu bluzkach dekolt wykończyłam pliską ze skosu z dzianiny.

Moja wersja ma delikatnie prześwitujące plecy, ale na lato była w sam raz. Kolorystyka materiałów idealnie pasowała do mojej letniej garderoby.


Wykrój: własny 
Tkanina: 
dzianina: Natan Tkaniny Włoskie
żorżeta: Textilmar 
szyfon: sklep stacjonarny w Warszawie (ul.Targowa)

13 komentarzy:

  1. Fajnie jak resztek jest tyle, że jeszcze akurat wystarcza na coś prostego:) No i nie ograniczasz się z jednym materiałem do jednej kreacji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko tyle i aż tyle, przynajmniej nie czeka do następnego sezonu, zawsze jest ryzyko że ta kolorystyka mi się znudzi :)

      Usuń
  2. Akurat zieleń to nie mój kolor, ale bluzeczki jak najbardziej super! świetnie wyglądasz w Twojej :-) a już ostatnie zdjęcie jest mega!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat takie odcienie zieleni lubię, faktycznie całkiem nieźle udało mi się ustawić ta tym zdjęciu ;)

      Usuń
  3. Bardzo ładne! Super sposób na wykorzystanie resztek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł na resztki! Przynajmniej nic się nie marnuje, a jak oko i duszę cieszy:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam taki turkus. I śliczne to wykończenie pliską.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, ostatnio faktycznie wykończenie plisą wychodzi mi coraz lepiej, praktyka czyni mistrza!

      Usuń
  6. Takie składanie resztek to świetna sprawa!! Bardzo fajne bluzeczki.

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie bardziej zainteresowała spódniczka (albo to jak w niej wyglądasz) WOW ostatnie zdjęcie... kurcze jaka figurka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba kwestia ustawienia, mam wrażenie że na żywo tak dobrze nie wyglądam :)
      A co do spódniczki to szybka przeróbka sukienki z secondhandu!

      Usuń
  8. Świetne połączenie, bardzo staranne wykończenie. Miło popatrzeć.

    OdpowiedzUsuń