Nic tak nie motywuje jak wspólne szycie! Z uszyciem spódnicy maxi zbierałam się od początku wiosny i zapewne skończyłabym długo, gdyby nie zbliżający się termin zakończenia wspólnego szycia. Spódnica miała być prosta i ekspresowa do uszycia. Z tym założeniem udałam się do sklepu z tkaninami, gdzie miałam zakupić jakąś przyjemną dzianinę. Jak się okazało sklep z tkaninami to nie miejsce gdzie się racjonalnie myśli, oj nie! W rezultacie do domu wróciłam z plisowanym raczej sztucznym materiałem...
Dopiero w domu zdałam sobie sprawę, że to raczej ekspresowe szycie nie będzie, na pewno nie z tym materiałem. Najpierw testowałam jak wykończyć dół, tylko ścieg rolujący i opalanie świeczką dało akceptowalny rezultat. Ostatecznie wybrałam ścieg rolujący stąd ta lekka falbanka na dole. O ściegu pionowym z tyłu nie wspomnę, bo tu plisy raczej mnie pokonały.
Podsumowując spódnica może i ładna, ale ile mnie nerwów kosztowała to moje :) Raczej szybko za plisy powtórnie się nie wezmę!
Podsumowując spódnica może i ładna, ale ile mnie nerwów kosztowała to moje :) Raczej szybko za plisy powtórnie się nie wezmę!
Wykrój: własny Materiał: Fashion Colors - Warszawa, Cybernetyki 2 |
Wiesz co, spódnica jest fantastyczna i co więcej, idealnie pasuje do koloru woich włosów!!
OdpowiedzUsuńA przy okazji, co to jest dokładnie taki ścieg rolujący? Musi być w maszynie, czy można go jakoś ustawić? jakaś stopka potrzebna, coś, teges?? Bdę wdzięczna za podpowiedź:)
Pozdrowienia!!
Dziękuje, całkiem polubiłam miętę :)
UsuńŚcieg rolujący mają overloki (nie każdy), ale na maszynie też da się osiągnąć podobny efekt.
Tu masz szczegóły: http://lolajoo.blogspot.com/2013/09/scieg-rolujacy-merrylock-i-zwyka-maszyna.html
Kurczaki fajna ta Toja spódnica!zaczynam sama nabierać chęci na maxi!
OdpowiedzUsuńDziękuje, ja do tej pory nie chodziłam w maxi zupełnie nie wiem czemu :)
Usuńo jej , to samo miałam przy wykańczaniu plisowanego materiału - też mnie wykończył. Ale spódnica wyszła Ci super :)
OdpowiedzUsuńJa się chyba nigdy więcej nie wezmę się za plisy. Powiedz mi jak dałaś sobie radę ze szwem bocznym? ja ze swojego nie jestem zadowolona, ale nie mam pomysłu co z tym zrobić...
UsuńMów, co chcesz, ale wysiłek się opłacił, bo spódnica wyszła Ci kapitalnie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje, mimo wszystko następnym razem chyba taką kupię :)
UsuńŚliczna maxi Tobie wyszła :) Piękny kolor.
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuńmoże i się przy niej namęczyłaś, ale za to efekt jest zachwycający, spódnica wyszła rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńDziękuje!
UsuńNo ale masz chociaż jedną plisowaną, własnoręcznie uszytą kieckę :) nie musi się kojarzyć miło, ważne że ładnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńKojarzyć się miło nie musi, ale gorzej jak z czegoś nie jestem w 100% zadowolona.
UsuńNie przepadam za miętą (kolorem) ale z twoim włosami SUPER!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńUwielbiam miętowy kolor i długość maxi więc jestem zachwycona! Spódnica jest cudowna i świetnie w niej wyglądasz.
OdpowiedzUsuńMateriał bardzo ciekawy, a spódnica prezentuje się idealnie. Czasem tak jest, że trzeba włożyć niekończącą się ilość pracy w uszycie ciucha i tylko osoba szyjąca o tym wie ;-)
OdpowiedzUsuń