12 lipca 2014

Maxi mięta

Nic tak nie motywuje jak wspólne szycie! Z uszyciem spódnicy maxi zbierałam się od początku wiosny i zapewne skończyłabym długo, gdyby nie zbliżający się termin zakończenia wspólnego szycia. Spódnica miała być prosta i ekspresowa do uszycia. Z tym założeniem udałam się do sklepu z tkaninami, gdzie miałam zakupić jakąś przyjemną dzianinę. Jak się okazało sklep z tkaninami to nie miejsce gdzie się racjonalnie myśli, oj nie! W rezultacie do domu wróciłam z plisowanym raczej sztucznym materiałem...

Dopiero w domu zdałam sobie sprawę, że to raczej ekspresowe szycie nie będzie, na pewno nie z tym materiałem. Najpierw testowałam jak wykończyć dół, tylko ścieg rolujący i opalanie świeczką dało akceptowalny rezultat. Ostatecznie wybrałam ścieg rolujący stąd ta lekka falbanka na dole. O ściegu pionowym z tyłu nie wspomnę, bo tu plisy raczej mnie pokonały.

Podsumowując spódnica może i ładna, ale ile mnie nerwów kosztowała to moje :) Raczej szybko za plisy powtórnie się nie wezmę!



Wykrój: własny
Materiał: Fashion Colors - Warszawa, Cybernetyki 2


18 komentarzy:

  1. Wiesz co, spódnica jest fantastyczna i co więcej, idealnie pasuje do koloru woich włosów!!
    A przy okazji, co to jest dokładnie taki ścieg rolujący? Musi być w maszynie, czy można go jakoś ustawić? jakaś stopka potrzebna, coś, teges?? Bdę wdzięczna za podpowiedź:)
    Pozdrowienia!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, całkiem polubiłam miętę :)
      Ścieg rolujący mają overloki (nie każdy), ale na maszynie też da się osiągnąć podobny efekt.
      Tu masz szczegóły: http://lolajoo.blogspot.com/2013/09/scieg-rolujacy-merrylock-i-zwyka-maszyna.html

      Usuń
  2. Kurczaki fajna ta Toja spódnica!zaczynam sama nabierać chęci na maxi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, ja do tej pory nie chodziłam w maxi zupełnie nie wiem czemu :)

      Usuń
  3. o jej , to samo miałam przy wykańczaniu plisowanego materiału - też mnie wykończył. Ale spódnica wyszła Ci super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się chyba nigdy więcej nie wezmę się za plisy. Powiedz mi jak dałaś sobie radę ze szwem bocznym? ja ze swojego nie jestem zadowolona, ale nie mam pomysłu co z tym zrobić...

      Usuń
  4. Mów, co chcesz, ale wysiłek się opłacił, bo spódnica wyszła Ci kapitalnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, mimo wszystko następnym razem chyba taką kupię :)

      Usuń
  5. Śliczna maxi Tobie wyszła :) Piękny kolor.

    OdpowiedzUsuń
  6. może i się przy niej namęczyłaś, ale za to efekt jest zachwycający, spódnica wyszła rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. No ale masz chociaż jedną plisowaną, własnoręcznie uszytą kieckę :) nie musi się kojarzyć miło, ważne że ładnie wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kojarzyć się miło nie musi, ale gorzej jak z czegoś nie jestem w 100% zadowolona.

      Usuń
  8. Nie przepadam za miętą (kolorem) ale z twoim włosami SUPER!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam miętowy kolor i długość maxi więc jestem zachwycona! Spódnica jest cudowna i świetnie w niej wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Materiał bardzo ciekawy, a spódnica prezentuje się idealnie. Czasem tak jest, że trzeba włożyć niekończącą się ilość pracy w uszycie ciucha i tylko osoba szyjąca o tym wie ;-)

    OdpowiedzUsuń