Od czasu kiedy sama potrafię rysować wykroje, właściwie nie korzystam z tych z Burdy. No chyba, że coś bardzo mi się podoba, a wykrój jest bardzo skomplikowany. Nawet w takich przypadkach długo się zastanawiam, czy aby na pewno nic nie wskazuje, że wykrój okaże się totalną klapą. Może się wydawać, że robienie na własną rękę wykrojów jest bardzo czasochłonne. Nic bardziej mylnego, jeżeli stworzy się kilka wykrojów bazowych, potem wystarczy je tylko przekształcić i zawsze jest pewność, że dana rzecz będzie pasowała. Z Burdą jest zupełnie odwrotnie przy większości wykrojów zawsze wprowadzam poprawki, co na etapie szycia i krojenia jest mocno uciążliwe. Często też okazywało się, że po uszyciu dalej było coś nie tak...
Model 102 szył się wyjątkowo łatwo i przyjemnie. Było to moje pierwsze podejście do satyny i po tym, co czytałam na forach spodziewałam się, że będzie dużo gorzej. Materiał bardzo dobrze współpracował, mimo wielu zakładek. Wykrój nie wymagał też poprawek. Niestety sukienka nie okazała się idealna...
Dla tego modelu Burda przewidziała jeden zatrzask w talii. W rezultacie nawet przy niewielkim ruchy dekolt robi się gigantyczny. To samo dzieje się z dołem sukienki przy chodzeniu lub wietrze. Nie trudno się domyślić, że nie jest to komfortowe w użytkowaniu. Sukienka tak jak powinna wygląda tylko na zdjęciach :). Właściwie sama jestem sobie winna, bo na zdjęciach z Burdy dość dobrze widać te mankamenty. Sukienkę trochę uratowałam doszywając zatrzask na wysokości biustu i bioder, nie jest to jednak rozwiązanie idealne. Myślę, że jedyne co umożliwia chodzenie w tej sukience, bez nadmiernego obnażania się to halka.
Źródło: http://www.burdastyle.com |
Pierwszy akapit tego postu czytałam z rozdziawioną buzią - ja czegoś takiego być może nigdy nie powiem... Musiałabym najpierw pobrać nauki jak konstruować ubrania, bo na własną rękę tego się uczyć, przechodzi narazie moje możliwości ;D Ale Twoje słowa upewniły mnie,że dobrze tu do Ciebie trafiłam - pięknie szyjesz i będę mogła się napatrzeć ;-)
OdpowiedzUsuńJa póki co też jeszcze się uczę, ale faktycznie kurs bardzo dużo pomaga.
UsuńMam kilka książek o wykrojach, ale żadna nie jest idealna. Nie mówiąc o polskich książkach z lat 80... W każdym razie warto próbować i się uczyć. Cieszę się bardzo, że Ci się podoba, zapraszam.
Rękawy są rewelacyjne. No i dekolt ekstra! Ja satynę przeklinam kiedy tylko zdarza mi się ją szyć, jednak znowu zaczęłam się rozglądać za czymś bo zamarzyła mi się satynowa bluzka:) W burdzie nieraz są zamieszczane zdjęcia, na których albo widać że coś jest nie tak od razu, a czasami mankamenty stroku tuszuje sposób prezentowania go przez modelkę. Wtedy warto się zastanowić. No, ale dla takich rękawów warto zaryzykować:D
OdpowiedzUsuńSama się dziwie, że tą satynę szyło się tak dobrze :)
UsuńZdecydowanie potwierdzam, że rękawy są super, ale następnym razem zmieniłabym resztę.
Witaj,tez czasami zastanawiam sie dla kogo sa te ciuchy w Burdzie z wielkimi dekoltami, ktorych nijak nie mozna nosic na co dzien. Zawsze trzeba kombinowac, zeby sie zakryc choc odrobine, bo dekolt owszem, ale dekolt gigant, to juz nie koniecznie. Ale te rekawki warte sa podpatrzenia i moze wykorzystania w innej bluzce? W kazdym razie na zdjeciach, gdy sie nie ruszasz, kiecka wyglada super.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, mnie te rękawy tak zaczarowały że nie pomyślałam o reszcie...
UsuńBardzo ładna sukienka. Może zatrzaski prawie do samego dołu rozwiązały by sytuację ...
OdpowiedzUsuńPrzyszyłam jeden na wysokości bioder, ale przy chodzeniu materiał naciąga się w tym miejscu i wygląda nieładnie.
UsuńJa jakis czas temu zrezygnowałam z kopertowych modeli z Burdy, na mnie nie pasują i zawsze się rozchodzą i muszę dużo zmieniać. Co do satyny, też jakoś nic do niej nie mam. A Twoja jest bardzo piękna.
OdpowiedzUsuńJa raczej też już się nie podejmę sukienek kopertowych z burdy, bo trochę to się mija z celem.
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam bardzo fajną kopertową kieckę w sklepie i mam zamiar zrobić na jej bazie wykrój, bo ma fajny patent na rozchodzenie!
Ona mi się bardzo podoba w Burdzie, ale spodziewałam się wielu poprawek i uznałam, że to nie dla mnie fason.
OdpowiedzUsuńDobrze zrobiłaś :)
UsuńPoprawek akurat dużo nie było, ale i tak jest nie praktyczna...
super sukienka:-) bardzo fajne rękawy:-)
OdpowiedzUsuń