Pogoda dopisuje, więc udało mi się sfotografować jesienny płaszcz, który powstał jeszcze w zeszłym sezonie. Bazowałam na modelu 104 z Burdy 12/2011, zlikwidowałam jednak poziome cięcia oraz rozszerzyłam dół na tyle ile pozwalała mi ilość materiału. Płaszcz powstał z tweedu, dociepliłam go jeszcze od wewnątrz pikówką. Futrzany kołnierz pochodzi z innej kurtki, jednak okazało się, że idealnie pasuje do płaszcza, więc właściwie go nie odpinam.
Wykrój: Burda 12/2011, mod. 104 Tkaniny: Tweed - Natan tkaniny włoskie Pikówka - Textilmar |
W tym roku planuję kolejny płaszcz, tym razem typowo zimowy, wełniany z grubą pikówką. Długo zastanawiam się nad modelem, płaszcz musi dysponować dużym zapasem w okolicach talii, ale jednocześnie nie być zbyt workowatym. Ostatecznie wybrałam model 114 z Burdy 12/2011 oraz flausz wełniany w kolorze zielonym.
Płaszczyk podoba mi się wyjątkowo, jest fantastyczny!!! Lubię tweed. Nie mogę się napatrzeć na ten płaszcz :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje, problem tylko z tweedem jest taki, że po dłuższym użytkowaniu zaczyna się mechacić.
UsuńPłaszcz jest idealny, wyszedł Ci pięknie! Gratuluję!!
OdpowiedzUsuńFantastyczny! Futrzany kołnierz i guziki nadają płaszczowi nieco hipsterskiego wyglądu:D Mój płaszcz przede mną, ale ten kołnierz z przyjemnością zgapię przy okazji:D
OdpowiedzUsuńFutrzaka zdecydowanie polecam! Rozumiem, że hipsterski to znaczy oryginalny :D
UsuńŚliczny płaszczyk, bardzo dobrze na Tobie leży :)
OdpowiedzUsuńPiękny płaszcz, aż trudno uwierzyć, że wykrojem wyjściowym był ten wąski jajowaty płaszcz z Burdy. Świetnie go przerobiłaś.
OdpowiedzUsuńpłaszcz jest świetny i bardzo ładnie uszyty. bardzo mi się podoba, ślicznie szyjesz:-)
OdpowiedzUsuń