Zarzekałam się, że nie będę szyła takich małych sukienek. Zakładałam że tą przyjemność zostawię sobie na przyszły rok kiedy moja Minimini zacznie chodzić i przestanie w sukienkach tylko świecić pieluchą. Szycia sukienki na chrzciny nie brałam pod uwagę do momentu obejrzenia tych, które oferują sklepy internetowe. Przyznam, że dawno nie widziałam tak okropnych sukienek w tak zabójczych cenach. Nie wspomnę już o prezentacji tych sukienek na lalkach, które budziły moje skojarzenia tylko z horrorami...
Jako że
to mój pierwszy twór w rozmiarze 62, od razu sięgnęłam po niedawno
zakupiony numer Burdy - moda dla dzieci. Wybrałam model sukienki 622,
który nieznacznie zmieniłam przesuwając zapięcie z przodu sukienki na
tył. Za szycie sukienki wzięłam trochę w ostatniej chwili, więc
korzystałam tylko ze zgromadzonych zapasów. Szczęśliwie udało mi się
znaleźć piękną tłoczoną bawełnę, którą ponad rok temu kupiłam w czasie
podróży poślubnej na drugi koniec świata. Sukienka
będzie więc budziła miłe skojarzenia z dwoma ważnymi dla mnie
wydarzeniami.
Strach przed szyciem takich małych ubranek okazał się bezpodstawny.
Szyło się bezproblemowo i dość szybko. Wszystkie brzegi i podłożenia
wykończyłam bawełnianą lamówką, którą ręcznie podszywałam i to zajęło mi
najwięcej czasu. Z całości jestem bardzo zadowolona, sukienka spełniła
swoją rolę rewelacyjnie. Takie sukienki mają jednak jeden minus,
ponownie jej raczej nie wykorzystam, ale pamiątka będzie.
Wykrój: Burda - Moda dla dzieci 2/2014, model 622 Materiał: bawełna |
Piękna sukienka, wiem coś o szyciu takich małych rzeczy mam roczną siostrzenicę i też dla niej szyję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, mi się chyba spodobało szycie dla maluszków :)
Usuńo jej ależ przepiękny materiał.Szkoda, że z podróży, bo bym poleciała od razu do tego sklepu. ...co do wykorzystania sukienki - szkoda jej. Uzywaj jej ile wlezie :D , wszak z zapasów i taka cudna :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz polecieć tylko w tą i z powrotem może Ci to zająć ze 3 dni :) Sukienkę chętnie bym wykorzystała tylko młoda ostatnio nie lubi ubierania, więc chwilowo ubieram ją tylko w to co da się szybko i bezboleśnie założyć!
UsuńPrześliczna! Sama słodycz!! Napatrzeć się nie mogę :-)
OdpowiedzUsuńIdealna! Debiut w rozmiarach mini w 100% udany ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje, chyba będzie takich więcej :)
UsuńNigdy nie mów nigdy :D Zakładaj tę sukieneczkę jak najczęściej. Jest śliczna, a dzieci tak szybko rosną...
OdpowiedzUsuńNo dokładnie :)
UsuńBardzo ładna, rynkowa oferta jest niestety tragiczna, 2 razy to przechodziłam i zawsze znalazłam jakąś alternatywę (sama jeszcze wtedy nie szyłam). Tkanina ciekawa. A sukienkam nawet jeśli zostanie tylko na pamiatkę, to jakaż to będzie piękna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, gdybym musiała pewnie znalazła bym coś w sklepach, ale zupełnie nie miałam czasu na chodzenie po centrach handlowych.
Usuńło matko jakie cudo :O trzymaj dla wnuczki ;d szkoda, że dzieciaki tak szybko rosną
OdpowiedzUsuńNa pewno zostawię na pamiątkę :)
UsuńPrześliczna sukienusia :)
OdpowiedzUsuńsukienka prezentuje sie prześlicznie, ja akurat lubię szyć takie maleństwa dla okruszków :) Twoja sukienka ma cudną tkaninę i myślę, że szkoda aby leżała ukryta, przecież po tak waznym wydarzeniu można ją jeszcze nie raz założyć
OdpowiedzUsuńJaaaka śliczna :) też uważam, że powinnaś zakładać ją małej jak najczęściej póki jeszcze rozmiarowo jest dobra :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, no właśnie chyba już za późno :)
UsuńPiękna! Elegancka i klasyczna!
OdpowiedzUsuńDziękuje, taka miała być!
UsuńOjej, prześliczna sukienusia! :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, sukienki dla małych dziewczynek dostępne w sklepach to prawdziwe okropieństwo :PPPP Śliczną uszyłaś!
OdpowiedzUsuńPiękna! Tkanina jak wafelek do schrupania!
OdpowiedzUsuńDziękuje, sama kombinuje co by sobie z niej uszyć :)
UsuńJaka cudna!!!!!!!!!!!!! Nie mogę się napatrzeć i szczerze zazdroszczę możliwości szycia dla córki :) Mnie w przyszłości czeka szycie bojówek z tkaniny w moro ;) Ale też się ciesze a co! Minimini rośnie jak na drożdżach, myśmy ochrzcili Staśka dokłądnie dzień przed skończeniem pierwszego miesiąca i z tego co pamiętam to miał ubrany komplecik w rozmiarze 62 - był na niego ciut za duży ale co tam.
OdpowiedzUsuńDziękuje :) jak się dowiedziałam że będzie dziewczyna to perspektywa szycia najbardziej mnie ucieszyła!
UsuńŚliczna sukienka, to prawda co piszesz z tymi ubrankami na chrzciny - tragedia jeśli chodzi o zestawienie jakości i ceny. Jednak fajnie mieć córeczkę - jest dla kogo szyć cuda, bo z chłopakami to wiadomo - moro i bojówki ;-P
OdpowiedzUsuńSukienka cudo!! :D i fajnie że bierzesz udział w TSD :)
OdpowiedzUsuńPrze urocza sukieneczka! Haha, faktycznie ubranka prezentowane na lalkach wyglądają tragicznie!
OdpowiedzUsuń