27 lipca 2015

Narzutka niewidka

Mam czasem takie dni, że najchętniej nie wychodziłabym z domu, tylko cały dzień spędziła w domu, najlepiej w piżamie. Z reguły jednak wyjść trzeba i o zgrozo iść do ludzi. Specjalnie na takie okazje zakłada tylko to w czym czuję się komfortowo i nie rzuca się w oczy. Dokładnie taka jest ta narzutka, wygodna z przyjemnej dzianiny w musztardowym kolorze. Dzianina zakupiona u Materialistek ma kolor dużo ładniejszy niż na zdjęciach, niestety bardzo ciężko go było uchwycić. Narzutka powstała ekspresowo według mojego chyba niezbyt nowatorskiego pomysłu. Tył i rękawy zostały wykorzystane z innego projektu, a przód to prostokąt z podkrojem na pachy. Na samym dole wpisu umieściłam rysunek poglądowy wykroju przodu. Na niebiesko jest zaznaczony podkroje pach, a na czerwono linię ramion, między podkrojem pach a linią ramion powinien być zachowany mniej więcej kąt prosty. Generalnie im bardziej podłużny prostokąt, tym narzutka z przodu będzie dłuższa. Ja nie miałam z czym zaszaleć, bo wykorzystałam posiadany materiał co do centymetra.



 


 


Przejdź do posta

19 lipca 2015

Gwiazda kiwi

Jakiś czas temu uszłam na zamówienie kocyk 'gwiazdka', taki jak ten. Kocyk w rozmiarze około 6-12 miesięcy, dlatego pojawiła się możliwość uwolnienia rączek. Na modelkę już trochę za ciasny, po za tym pozować nie chciała bo przeziębiona była. Kocyk uszyty z polaru w pięknym soczystym jasno zielonym kolorze i wykończony czarną bawełnianą lamówką.







Przejdź do posta

14 lipca 2015

W sam raz na lato

Wraz z zakończeniem zimy Jagoda wyrosła ze wszystkich ciepłych ubrań. Nie przejęłam się tym bo uznałam, że ciepła kurtka przyda się najwcześniej we wrześniu. Wiosna w tym roku nie okazała się zbyt łaskawa, gdy temperatura w maju nie przekraczała 15 stopni, usiadłam do maszyny i uszyłam kurtkę w jeden weekend. 

To miała być naprawdę ciepła kurtka, więc z zewnątrz użyłam sztruks, a wewnątrz ocieplaną pikówkę. Korzystałam z własnych zasobów tkaninowych, bo to był projekt typu pomysł i od razu realizacja. Sztruks to recykling nie noszonej, za dużej spódnicy babci, a ocieplana pikówka w stylu retro była kiedyś kupiona w eTasiemce. Kurtkę skroiłam w rozmiarze 86 z założeniem, żeby była jeszcze dobra na wczesną jesień, ale skroiłam bez zapasów bo już sztruksu nie starczyło, więc realnie jest to raczej rozmiar 80. Użyłam wykroju z Burdy 9/2013, wykrój 143. Kurtkę szyło się szybko i przyjemnie, jedyne co był nieznacznie zmieniła to kształt kaptura. Jest za płytki i za bardzo spiczasty.
Zamiast proponowanych guzików kurtkę zapina się na napy, to szybsze i łatwiejsze rozwiązanie.







Przejdź do posta

5 lipca 2015

Tiu-love

Spódnice z tiulu chciałam mieć już dawno, od jakiegoś czasu miałam już nawet w pracowni zakupiony materiał. Ciągle jednak brakowało okazji do założenia takiej spódnicy, więc szycie odkładałam na później. W końcu nadarzyła się idealna okazja, bo nieczęsto pierworodna córka obchodzi swoje pierwsze urodziny. Stój dla mnie i dla niej musiał być wyjątkowy.

 Na ten cel miałam zakupione 3m półsztywnego tiulu i właściwie jest to ilość minimalna. Gdybym miała ok. 1m więcej, na pewno bym go zużyła. Jak wiadomo ja różowego koloru nie lubię, ale ten odcień jest idealnym połączeniem różu, fioletu i bordo. Dla mnie idealny.

Moja spódnica ma 50 cm długości + pasek 6 cm. Składa się z 7 warstw tiulu oraz podszewki. Pierwotnie wszystkie warstwy tiulu miały być marszczone i doszyte do paska, ale efekt nie spodobał mi się. W rezultacie zamiast marszczyć tiul robiłam drobne zakładki, dużo pracy ale efekt o wiele lepszy. Ostatecznie do paska przyszyłam 3 warstwy, 9 cm niżej 2 warstwy i 19 cm niżej kolejne dwie. Dzięki temu spódnica dość równomiernie rozszerza się. Dla osiągnięcia idealnego efektu myślę, że doszyłabym po dodatkowej jednej warstwie na każdym poziomie, ale i tak jestem bardzo zadowolona.




Spódnica Jagody powstała z 5 równej długość warstw tiulu + pasek z gumą. Tiul jednak nie jest najlepszym rozwiązaniem dla dzieci, które jeszcze nie chodzą sprawnie i lubią być noszone. Spódnica była bez przerwy zmierzwiona, no i następnym razem na pewno dodałabym kilka warstw więcej.



 




Przejdź do posta