Tym razem kolejna propozycja męska z przymrużeniem oka. Sama nie wiem jak to możliwe, że mój mąż który jeszcze kilka lat temu nie chciał założyć fioletowej koszuli, teraz nosi taką bluzę i to chętnie! Co ciekawe ja sama ostatnio mam dużą frajdę z wymyślania bluz męskich. Tym razem projekt sam w sobie bardzo prosty, bo materiał wystarczająco rzuca się w oczy. Rękawy raglanowe, czarne, podwinięte i przeszyte na renderce kontrastową nitką, tak samo łączenia rękawów i korpusu. Dół i góra zakończone ściągaczem. Pracy mało, a efekt bardzo nam się obydwojgu spodobał.
Przy okazji szycia bluzy od razu spożytkowałam resztę materiału na odzież dziecięcą. Na zdjęciach są tylko jedne spodenki, ale to nie wszystko! Swoją drogą trochę przypadkiem znów powstał koci komplet, jak ten. Wszyscy zadowoleni i ja też, chociaż nie udało mi się zrobić zdjęć, póki Jagoda była jeszcze czysta :)
Teraz nikt nie zapyta w hipermarkecie "Przepraszam, to PANA córka?", bo od razu będzie wiadomo, czyja :-)
OdpowiedzUsuńhahahaha prawda! Swietnie wyszło! :-)
UsuńW zestawie wyglądają świetnie :) A print naprawdę ciekawy
OdpowiedzUsuńBluza w koty dla dorosłego faceta- odważne :) świetnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńMeow.... Nice
OdpowiedzUsuńAla zachwycona